Parowozownia w Wolsztynie - sierpień 2021 r. część 3 |
|
Czas na wejście do dawnej noclegownii czyli obecnej części muzealnej. Znajdziemy w niej mnóstwo dawnych, kolejowych szpargałów. Są tu znaki, latarnie, zegary, tablice, dokumenty. W tej sali na honorowym miejscu stoi semafor kształtowy. Jednoramienny gdyż dwuramienny zagradzałby wejście do sali kolejnej. Semafor jest sprawny, ma świecące latarnie sygnałowe i można go sobie przestawić z Sr1 na Sr2. Na ścianie umieszczono dysk tarczy ostrzegawczej a urządzenie poniżej to chyba sprężarka parowozowa. | Tutaj można dotknąć i z bliska obejrzeć wodowskaz parowozowy oraz zapoznać się z archiwalnymi dokumentami i planami. Na półce po prawej podświetlane latarnie końca pociągu. |
To pomieszczenie to elementy mechanicznych urządzeń SRK. Dzwon mechaniczny rogatki bardzo starego typu, słupek pędniowy i gazowa latarnia semaforowa jeszcze z czasów (ja je nawet pamiętam) gdy sygnały nocne na mechanicznych tarczach ostrzegawczych i manewrowych oraz na semaforach kształtowych podświetlane były właśnie gazem lub naftą. | A tutaj mamy centralkę telefoniczną, po lewej to chyba dalekopis, na ścianie kolejne tabliczki (jest moja ulubiona - to ta druga od góry po prawej) oraz odcinkowy wykres ruchu pociągów. Główne miejsce pomieszczenia zajmuje szafa biletowa i dwa datowniki. Szkoda że nie ma drukarki - to były maszyny ! A na szafie nie do końca kolejowe ale za to całkiem niezłe radio Wirtuoz 3231 na sześciu lampach. Naczelnik stacji miał gest :) |
Opuszczając sale muzealne wychodzimy na tor 36. W jego okolicy (oprócz zapasowych zestawów kołowych) mamy kolejne 3 eksponaty. | Są to drezyna spalinowa WM-5 produkcji polskiej (potrafiła jechać z prędkością 45 km/h), parowóz bezogniowy TKb (b) - 4 (pracował w Hucie Szczecin) oraz dźwig produkcji francuskiej (firma Stelers Otis Piure) o udźwigu 5 ton. |
Spojrzenie ogólne na "paliwową" część parowozowni. Ostatecznie 3 działające obecnie wolsztyńskie parowozy (przypomnijmy: Pt 47 - 65, Ol 49 - 69 i Ol 49 - 59) trzeba od czasu do czasu opróżnić z popiołu, nawodnić, nawęglić i nasmarować. Służą do tego kanały oczystkowe, zasiek węglowy, dwie wieże węglowe i mała suwnica. | Kanał oczystkowy - praca w tym miejscu do najprzyjemniejszych nie należała. W czasach wytężonej pracy parowozowni przewalało się tutaj kilkanaście ton szlaki (czyli popiołu) na dobę. Natomiast na torze sąsiednim przystanął Ty 1 - 76. |
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę maszyny tej serii były pierwszymi przeznaczonymi do prowadzenia ciężkich (jak na tamte czasy) składów towarowych i stanowiły pierwowzór rodzimej serii Ty 23. | Zasiek węglowy i dwa dźwigi węglowe do napełniania tendrów lokomotyw. Mogą jednorazowo podnieść wózek z półtonowym zapasem węgla. |
Powoli zamykamy spacer dookoła tutejszej parowozowni. Wspominałem już o parowozie Ty 43 - 92. To kolejny przedstawiciel tej wojennej serii stacjonujacy w Wolsztynie. | A stwierdzenie że jest firmową ścianką reklamowo - informacyjną nie powinno dziwić :) |
Piętrowa nastawnia dysponująca "Wl" to połączenie roli służbowej (technicznej) oraz akcentu wizualnego wolsztyńskiej stacji. Z terenu parowozowni nastawnia podkreśla kolejowy status tego miejsca. | Budka operatora obrotnicy obraca się razem z całą konstrukcją, ale na razie żaden parowóz nie wybiera się w drogę. Na terenie parowozowni mamy już tłum turystów niespiesznie przechadzający się pośród eksponatów. Po prostu kolejny dzień pracy :) |
| część 1 | część 2 | część 3 |
|
|