|
|
Utrwalone na fotografiach mało używane lub wcale już nie używane, zagubione i zapomniane linie kolejowe, stacje, budowle.
Gdzieś na samym końcu Polski lub jeszcze dalej, w przygranicznych rejonach naszych najbliższych sąsiadów, gdzie rzadko trafia się nawet podczas urlopowych eskapad. Kolejowa historia i nostalgia za czymś, czego bardzo często po prostu już nie ma...
Większość fotografii umieszczonych w tym serwisie pochodzi z polikwidowanych szlaków kolejowych na Dolnym Śląsku i Śląsku Opolskim. To nie przypadek. Po pierwsze - bardzo lubię te regiony naszego kraju i od wielu lat spędzam tam wakacje. Nie tylko fotografując odchodzącą, kolejową historię - także wydeptując po raz kolejny ścieżki w Karkonoszach, Jesionikach, Górach Stołowych, Górach Izerskich i Masywie Śnieżnika. Po drugie - zdjęcia te są przykładem tego, co z dorobkiem cywilizacyjnym tych okolic, tutejszą infrastrukturą przemysłową i transportową potrafiły zrobić kolejne tabuny ekonomicznych idiotów i kolejni "fachowcy" z partyjnego nadania rządzący naszymi kolejami po 1989 roku.
Poprzedni (ale nie pierwsi) gospodarze tych stron zostawili nam w spadku bardzo gęstą i malowniczą sieć kolejową, jeszcze w latach 70-tych tak pracowicie tętniącą życiem (a właściwie - kołami po złączach szyn). To przecież tutaj, przed ostatnią wojną, pomiędzy Legnicą a Gubinem (via Żagań i Lubsko) spalinowe zespoły trakcyjne typu SVT-137 (jeżdżące jako słynny "Latający Ślązak" z Berlina przez Frankfurt nad Odrą, Wrocław, Opole i Gliwice do Bytomia) biły europejskie rekordy prędkości. To tutaj, u podnóża Sudetów, na legendarnej (tak samo jak królewski Ostbahn) Śląskiej Kolei Górskiej już w w drugiej dekadzie XX wieku pojawiły się pociągi elektryczne jeżdżące po izerskich i karkonoskich liniach aż do 1945 roku (później wszystko jako "trofiejne" wywieźli do siebie Sowieci). Tutaj też jest najwięcej potężnych, nowatorskich pod względem konstrukcyjnym kolejowych obiektów inżynieryjnych - mostów, wiaduktów i estakad (Wrocław, Bolesławiec, Strzegom, Zgorzelec, Żytawa, Srebrna Góra, Lewin Kłodzki) oraz tuneli (linie Kłodzko - Wałbrzych, Kłodzko - Kudowa Zdrój, Jelenia Góra - Lwówek Śląski i Jelenia Góra - Szklarska Poręba - Tanvald). Dlatego szkoda, że całe to unikalne bogactwo kultury technicznej i historii tych okolic jest dziś po polskiej stronie granicy tak bezmyślnie niszczone i że pociągi pasażerskie do takich stacji jak Srebrna Góra, Krzeszów, Bolków, Roztoka, Radków, Złoty Stok, Walim, Szczawno Zdrój prawdopodobnie już nigdy nie przyjadą. Uściślając - do wielu tych stacji z uwagi na ich ostateczną likwidację nie przyjadą już na pewno. Bo pomimo zakończonych odbudów linii Wrocław - Trzebnica, Wrocław - Kobierzyce - Świdnica - Jedlina Zdrój i Gryfów Śląski - Świeradów Zdrój oraz zapowiedzi reaktywacji linii do Stronia Śląskiego, Karpacza, Kowar, Jerzmanic Zdroju i Bogatyni realizowanych siłami i środkami lokalnymi lista obiektów "wykluczonych" nadal jest bardzo długa.
Przede wszystkim fotografie kolejowe z Górnego i Dolnego Śląska - okolice takich miast jak Cieszyn, Nysa, Kłodzko, Wałbrzych, Jelenia Góra, Legnica i Zgorzelec. Ale nie tylko. To także dawne stacje i linie kolejowe z kilkunastu innych części Polski (m. in. z Pomorza, Mazur, Małopolski, Wielkopolski, Podlasia, Ziemi Lubuskiej i okolic Łodzi - przecież to moje rodzinne strony) oraz z leżących po sąsiedzku przygranicznych rejonów Czech, Słowacji, Litwy i Niemiec. A oprócz galerii zdjęciowych, które - jak sądzę - wraz z kolejnymi, przyszłymi podróżami będą się sukcesywnie powiększać, znajdziecie tu jeszcze informacje o zasadach sygnalizacji kolejowej, oznaczenia lokomotyw i wagonów PKP, historię kolejnictwa na ziemiach polskich (na razie do końca istnienia II RP), zestawienie polskich wąskotorówek i różne różności.
|